Daria Dziedzic Ur. 17.09.1977roku w Dąbrowie Górniczej.Absolwentka Filologii Polskiej i podyplomowego Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej na US w Katowicach. Zajmuje się pisaniem recenzji,pisze wiersze i prozę. Wydała trzy tomiki wierszy: Anioły, sny, wiersze(2003 rok, Nowy Świat), Wyspę (2010 rok, Mamiko)i cracka (2014, Gniotownik, Poznań) Laureatka wielu konkursów literackich.Mieszka w Dąbrowie Górniczej.
środa, 29 lipca 2015
gruzy
nie umiem się podnieść. mój człowiek
przeszedł samego siebie, całą drogę
z podwilka do dachau. płytka wyobraźnia
kopie nam groby pod balkonem sąsiadki
ktoś pije piwo. za zimno. pomiędzy ludźmi zanikają
związki. naturalne rozkładają się najszybciej. już
nie włożysz ręki pod moją koszulę. zlodowacieje
szybciej niż myślisz. ostatnio
przegryzam wszystkie naczynia
krwionośne. dostaję świra.
proszę, zapal światło
Zdjęcie http://www.ushmm.org/wlc/en/article.php?ModuleId=10005214
wtorek, 28 lipca 2015
sztorm
ogranicza mnie tamten świat. niebo
nad birkenau coraz ciemniejsze
zawiązuje się w zdanie. prawie piętnasta.
a ja wciąż w szlafroku
masuję obolałe piersi. pod skórą
guz wielkości kurzego jajka daje znać
o sobie. tracę nieważkość
i nie jestem już tak cholernie erotyczna
jak dawniej. szukam równowagi
Zdj. http://www.scrapbookpages.com/AuschwitzScrapbook/History/Articles/Liberation.html
nad birkenau coraz ciemniejsze
zawiązuje się w zdanie. prawie piętnasta.
a ja wciąż w szlafroku
masuję obolałe piersi. pod skórą
guz wielkości kurzego jajka daje znać
o sobie. tracę nieważkość
i nie jestem już tak cholernie erotyczna
jak dawniej. szukam równowagi
Zdj. http://www.scrapbookpages.com/AuschwitzScrapbook/History/Articles/Liberation.html
poniedziałek, 27 lipca 2015
dekompresja
jestem naznaczona. ciszą w pustym mieszkaniu
i widokiem z okna. na prosektorium, w którym
codziennie migoczą cienie, hutę szkła, wozy
policyjne. nie umiem się odnaleźć. w tym zdaniu,
w tych metaforach wyciągniętych spod ziemi,
gdzie chowali zmarłych z auschwitz. powiedz mi,
czy cuda zdarzają się tylko niewiernym. gubię się.
pomiędzy pierwszą trzydzieści a drugą w nocy
próbuję nie oddychać. na prześcieradło
spływają ze mnie resztki wilgoci. w głowie wciąż
odkładają się wizje. ostatnio wprowadził się do mnie,
strach i zapuścił wąsy. zaczynam pękać
Subskrybuj:
Posty (Atom)